Przejdź do głównej zawartości

PODRÓŻE AFRYKA

ZANZIBAR & TANZANIA
MAURITIUS

                MAURITIUS

Gris Gris

 Ciężko zacząć, żeby nie powiedzieć "ach jaka cudowna wyspa" <3


Naszą przygodę z Mauritiusem zaczęliśmy od 10 godzinnego, bezpośredniego, czarterowego lotu z Warszawy LOTem. Jeśli chodzi o przelot na wyspę czarter na tą chwilę wyszedł najtaniej i najkorzystniej jeśli chodzi o sam czas dotarcia na miejsce.

Już na lotnisku uderzyło w nas ciepło wyspy i zapach oceanu, coś co absolutnie uwielbiam 💓 na lotnisku czekał na nas transfer do naszego guesthouse, który mieści się w Albion, malutkiej urokliwej nazwijmy to wiosce :) Wybór idealny! Przejście przez drogę i jesteśmy już na plaży, ciach pod nosem basen. Zupełnie przyadkiem trafiliśmy w to miejsce a wszystko przez to, że wcześniej zarezerwowany hotel anulował nam rezerwacje 👀...ale na dobre nam wyszło.

Ciężko było się zdecydować co i jak robić na wyspie, a robić jest co i atrakcji jest też sporo, po przeliczeniu kosztów vs czasu doszliśmy do wiosku, że najlepiej będzie wypożyczyć samochód. 

I tak po wypożyczeniu samochodu zaczęliśmy na rozgrzewkę od Północnej części wyspy, gdzie głównie dominują luksusowe hotele, piękne plaże jachty...Odwiedziliśmy Grand Baie, Troux Aux Biches. Chcieliśmy jeszcze podjechać do ogrodu botanicznego (z super prostą nazwą do wymówienia a już w ogóle nie wspminając o tym do napisania) Pamplemousses, gdzie zderzyliśmy się z informacją, a czego WY tu? Do 16:00 wpuszczamy zaraz zamknięcie. Po drodze wskoczyliśmy do Port Louis gdzie miasto jak miasto, dla mnie najbrzydrza część Mauritiusu. Bardzo dużo turystów i tak jak to w stolicy dużo i nic a na pewno nic co wyróżnia tą stolicę, że warto się tam zagłębiać. Dobre miejsce na dość tanie zakupy pamiątek, herbat, przypraw.




Po północy, przyszedł czas dnia następnego na południe wyspy :) zaczęliśmy od Pont Naturel, wybrzeże z klifu na którym rozbijają się fale, ja oszalałam, coś pięknego. Niby w wielu miejsach na świecie możecie takie coś zobaczyć ale mnie to zachywca za każdym razem. Jeśli będziecie się tam wybierać niech Was nie przerazi dojazd jakąś polną drogą, pośrodku niczego z milionem kamyków, kamyczków po drodze, ale WARTO !!! Później już poszło z górki, jechaliśmy wybrzeżem na tyle na ile się dało do kolejnych punktów widokowych: Roche Qui Pleure, Gris Gris, La Prairie Beach, Maconde, Le Morne- piękny punkt widokowy pod górą Le Morne Brabant, z którego rozpościera się widok na ocean i na górę, aboslutnie wooow !!!! Oczywiście nie mogliśmy też ominąć Rochester Falls, La Vallee Des Couleurs Nature Park. I później już w strone mieszkania odwiedziliśmy kilka plaż oczywiście te w Le Morne również, Tamarin który jest idealnym miejscem dla surferów- wiedziałam gdzie dłużej posiedzieć i Flic en Flac plaża chyba jest jedną z najszerszych plaż na Mauritiusie.

 
Pont Naturel


Gris Gris







Le Morne



La Vallee Des Couleurs Nature Park

La Vallee Des Couleurs Nature Park


Kolejne atrakcje z listy które chcieliśmy zobaczyć również znalazły się na południu wysypy: Grand Bassin- jezioro i świątynia ukryta na południ wyspy, nieopodal Black River Gorges Park, oczywiście nie można było pominąć i samego parku Black River Gorges z wodospadem Alexandry, punktem widokowym i obowiązkowym spacerkiem wśród zieleni, później przyszedł czas na Chamarel, który wg mnie jest MUST SEE całej tej wyprwy po wsypie. Obłęd piękne widoki, soczysta zieleń, oczywiście akurat tutaj 7 kolorów ziemi, wodospady i masa atrakcji quady, linki do zjeżdżania, jeep 4x4, generalnie czego dusza zapragnie żeby wyczyścić Wam portfel. Park zdecydowaliśmy się przejść na pieszo bo za wypożyczenie quada na dwie osoby wychodziło coś koło 350-400 zł!!!! A nie był niezbędny do życia, spaliliśmy to co zjedliśmy wcześniej :D





Przy okazji tych wszystkich naszych podróży samochodem mogliśmy nacieszyć oko krajobrazem, który przemykał nam za oknem, pięknymi plantacjami herbat, uprawami trzciny cukrowej. Roślinnością, górami, oceanem, pięknymi kolorowymi ptakami....to nie tylko kolejna wyspa z pięknymu, rajskimi plażami ale też z bujną roślinnością, pyszną kuchnią, przesymatycznymi ludźmi.

P.S Chyba już Polacy nie jesteśmy mistrzami grillowania :D Lokalsi spotykają się wieczorami na plażach publicznych i całymi rodzinami z przyjaciółmi grillują, tańczą, po prostu się bawią. Jeśli Was zaczepią totalnie się nie bójcie tylko przyłączcie się do zabawy!!!

Straszanie dużo można pisać o Mauritiusie, ale po co kiedy warto tam pojechać i spróbwać tego na własnej skórze




INFROMACJE PRAKTYCZNE:
↣ Loty tanie i z dogodnym połączeniem spokojnie można znaleźć do 2 tys zł
↣ Koszt wynajęcia samochodu w zależności od wielkości auta od 1000-1700 MUR
↣ Lokalna waluta MUR = 0,1 PLN
↣ Język: angielski ale przede wszystkim francuski
↣ Koszt paliwa (listopad 2018) około 4,5-4,8 zl
NIESTETY większość atrakcji turystycznych jest otwarta do 17-18
NIESTETY ten sam problem z godzinami jest z knajpkami, przydrożne knajpki, są dość krótko otwarte, niestety restauracje też pracują w dziwnych godzinach
↣ Ruch lewostronny, ale jeździ się naprawdę dobrze, drogi są w super stanie, tylko jedyny problem jaki był dla nas a na pewno dla mnie to brak pobocza, są wykopane ogromne dziury zamiast pobocza, które zbierają wode, ewentualnie jest przepaść 👀👀👀👀 My nie mieliśmy ze sobą prawajazdy międzynarodowego i nie było problemu z wynajęciem samochodu czy poruszaniem się po wyspie
↣ Nie wiem czy my tak trafiliśmy czy tak ogólie jest, ale wynajem i zdanie samochodu trwało możę 10 min, podpisanie jednej kartki umowy, a oddanie odbyło się bez sprawdzania w jakim stanie jest samochód
↣ Pieniądze spokojnie można wypłacać na miejscu, jest bardzo dużo bankomatów, można też w wielu miejscach płącić kartą
↣ Jedzenie w budkach przydrożnych około 7-200 MUR, w knajpkach a'la nasz chińczyk około 200-600 MUR, a restauracje to już różnie bywa 400-20000 MUR. Dość drogo ale to nawet w sklepach wychodzą napoje
↣ Ceny w sklepach są w maire porównywalne do tych w Polsce
↣ Jest tutaj bardzo dużo bezpańskich psów, ale nie są szkodliwe, praktycznie nie szczekają, nie mają wścieklizny. Po prostu są :) Można je dokarmiać i nikt nic Wam złego za to nie powie 
↣ Przy wejściach do Parków, czy innych atrkacji turystycznych dokładnie dopytajcie się o ceny za atrakcje, zwłaszcza gdybyście chcieli zwiedzać na quadach parki. Cena za wstęp to jedno a cała reszta to drugie... 
REUNION kolejna boska wyspa, głównie na trekking i podziwianie niesamowicie soczytej zieli...z Mauritiusu można się tam udać na dwa sposoby: samolotem - dość drogo koszt około 800-1400 zł a lot trwa 20 min, albo prywatną speed boat ceny to już w zależności jak się dogadacie, płynie się kilka godzin. Niestety od pewnego czasu zlikiwidowali z niejasnych przyczyn promy między tymi wyspami, więc przemieszczanie się jest obecnie dość utrudnione 
↣ Plaże w większości poza plażami hotelowymi są plażami publicznymi, fajnie w nich jest to, że rosną na nich Palmy, więc zawsze znajdzie się troche cienia. Pełno lokalnych, którzy przesiadują tam z całymi rodzinami.
↣ Jeśli któs chce zaznać troche luksusu a nie chce wydawać majątku na pobyt w hotely 5*, może wykupić sobie pakiet SPA, wejście do jednych z najlepszych restauracji z kuchnią francuską ewentualnie poleżeć na super fancy, czyściutkich plażach 
↣ Rum i Rhum to nie to samo :) 
↣ Jako pamiątki warto prywieźć biżuterię, znaczki pocztowe, rum (OCZYWIŚCIE) jak to lokalni nazwali produkt uboczny 😛, lokalną herbatę Bois cheri
 

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

CYPR -> LIBAN -> SYRIA -> LIBAN -> CYPR

CYPR -> LIBAN -> SYRIA -> LIBAN -> CYPR Podróż do tych krajów to jedno z największych zaskoczeń podróżniczych jakich doświadczyłam. Nie ukrywam do Libanu jechałam z informacjami zwrotnymi od znajomych „szału nie ma”, „zawiodłam się”, „oczekiwałem czegoś innego”. Także nastawiłam się, żeby niczego nie oczekiwać i na nic się nie nastawiać. I to byłą najlepsza decyzja jaką mogłam podjąć. Może tak jeśli oczekujecie pięknych plaż i lazurowej wody, nieziemskich widoków to może być ciężko, ale w ramach rekompensaty otrzymacie cudownych ludzi, przepyszne jedzenie, zaskakujące miejsca i zarazem zapierające dech w piersi historie…,ale ta sama ziemia jest historią sprzed tysięcy lat. Nasza podróż zaczęła się z Krakowa lotem na Cypr i stamtąd do Bejrutu- koszt ok. 500 zł . Spędziłyśmy noc w Pafos i następnego dnia udałyśmy się do Libanu. A tak co ważne zanim pójdę dalej w tą podróż wybrałyśmy się we dwie i czułyśmy się naprawdę bezpiecznie. Wiadomo wszędzie trzeba zachować

Madera, Madera....

Pomysł na Maderę padł bardzo spontanicznie 😊 Plan był taki 30-ste urodziny trzeba gdzieś wybyć, a że wyjątkowo czasowo byłam ograniczona to musiło być blisko a jak trafiły się tanie bilety lotnicze, wszystko stało się jasne. I wiecie co? Absolutnie to była bardzo dobra decyzja <3 Coś czego się spodziewałam, czyli lokalnego luzu, już doświadzyliśmy tego cuda na lotnisku 😊 miał na nas czekać wynajęty samochód I co? I nie czekał :D po kilku nieodebranych telefonach w końcu udało się dodzwonić I dowiedzieliśmy się “myśleliśmy, że będziecie później”… Jestem kilka dni po powrocie ale ciągle myślami z pięknymi widokami, kwiatami, szlakami trekkingowymi I cudownymi, uśmiechniętymi ludźmi. No ale dobra do brzegu, czyli plan na 6 dni na Maderze 😊 DZIEŃ 1: Poświęcony na lenistow I odpoczynek po przylocie 😊 ale z lotniska trzeba się dostać jeszcze na drugi koniec wyspy do wynajętego domku. FUNCHAL- RAPOSEIRA (Domek RAPOSEIRA CHLOE)

Z jednego psa zrób dwa

Ani to temat fashnion, ani beauty ale taki prosto od serca <3 Absolutnie kocham zwierzęta w zasadzie chyba wszystkie ale psy najbardziej skradły moje serce :) Od jakiegoś czasu w naszym domu pojawił się Owczarek Niemiecki a raczej Owczarzyca :) po tym jak zmarł mój ukochany psiak musiałam szybko załatać tą dziurę inną psiną i tak pojawiła się Tinka, 1.5 roczna suczka, która trafiła do nas z innego domu gdzie właściciele z powodu poważnej choroby dziecka nie mieli czasu dla psiny. Pies czyli duże dziecko zawsze :) od kiedy jest z nami jest ciągle na maxa dziecinna, łaknie zabawy, miłochów, troche psoci, ale to nie jest problem. Jest bardzo wrażliwa i delikatna, uwielbia dzieci, no pieseł cudo. Jednak po jakimś czasie jak już się przyzywczaiła do nas i do nowego miejsca stwierdziliśmy a może by tak drugi pies żeby było im raźniej?! Taaaak...Ania i jej genialne pomysły :) od razu dodam, że absolutnie nie żałuje tej decyzji. Ale jeśli macie jednego psa i myślicie, że drugi pie